Nigdy wcześniej nie odczuwaliśmy tak dużej potrzeby poprawy samopoczucia i komfortu życia.
Nadszedł czas, w którym promocja zdrowia, nauka pielęgnacji ciała, umysłu i ducha stały się nie tylko modą, ale wręcz koniecznością. Narastające tempo życia, stres, brak ruchu, rosnąca ilość spalin, smog elektromagnetyczny czy hałas, muszą być równoważone świadomym i efektywnym relaksem oraz wypoczynkiem.
Badania ostatnich dwudziestu lat w dziedzinie fizyki kwantowej oraz biologii jednoznacznie dowodzą, ze we wszechświecie wszystko bezustannie wibruje.
W przyrodzie istnieje stała komunikacja za pomocą drgań, a przyswajanie w organizmie odbywa się nie tylko na poziomie chemicznym, ale również elektromagnetycznym. Według naukowców ciało człowieka wykonuje 570 bilionów drgań na sekundę; przy czym żadna cześć naszego ciała na poziomie cząstek elementarnych nie funkcjonuje samodzielnie. Przemiany w organizmie zachodzą tak szybko, że w efekcie w ciągu roku wymieniamy ponad 90% całej materii. Dlatego też zdrowie i dobre samopoczucie utrzymywane są poprzez ciągły proces odnowy. Wszystko co w tym przeszkadza, prowadzi do systematycznego niszczenia komórek, czyli przedwczesnego starzenia się i narastania chorób. Najnowsze badania potwierdzają, że im więcej mamy w organizmie toksyn, tym trudniej następuje wymiana informacji, gorzej transportowane są składniki odżywcze i wolniej odnawiane komórki. Coraz większa izolacja od środowiska naturalnego, nieprawidłowe odżywianie, w tym mała ilość wypijanej wody, odbijają się na naszym samopoczuciu, a z czasem i na zdrowiu.
Woda stanowi aż 70-75% naszego ciała, i jest najlepszym nośnikiem informacji miedzy komórkami.
Zdrowie zależy od harmonijnego przebiegu energii w organizmie, ale sam jej obieg uzależniony jest w dużym stopniu od ilości i jakości wypijanej wody. W miarę rozwoju nauki woda odarta została z aury tajemniczości, zniknęły babcie opowiadające baśnie o czarodziejskich źródłach, przepadł dziadek mróz malujący wzory na szybach. Pilnując by w podręcznikach nie pojawiały się mało naukowe sformułowania, wraz z rozwojem i postępem sprowadziliśmy wodę do poziomu substancji, która można traktować instrumentalnie. Ze szkoły wychodzimy z przekonaniem, że woda to związek chemiczny składający się z dwóch atomów wodoru i jednego atomu tlenu o prostym wzorze chemicznym H2O. W XX wieku woda została dokładnie przebadana pod względem chemicznym. Specjaliści zaczęli ją sztucznie utrwalać, chemicznie i mechanicznie oczyszczać. W efekcie w krajach wysoko rozwiniętych spożywamy najczęściej wodę niskiej jakości, uzdatniania chemicznie i martwa energetycznie. Ponadto nagminnie przechowywana w plastykowych, papierowych, styropianowych czy metalowych pojemnikach, a nie jak czynili nasi przodkowie, którzy intuicyjnie doceniając role wody umieszczali ją we wspaniałych dzbanach, wazach i amforach z najszlachetniejszych kruszców i ceramiki o dużej zawartości krzemu.
Z biegiem czasu skanalizowanie i zamkniecie wody w zwykłych żeliwnych, stalowych, syntetycznych rurach ciągnących się wiele kilometrów w linii prostej, zaburzyło jej naturalna strukturę i ograniczyło dostęp powietrza. Badania przeprowadzone na uniwersytecie w Wiedniu udowodniły, że współcześnie, pod wpływem ciśnienia, w rurach 98% wszystkich gospodarstw domowych ma wodę martwą energetycznie. Także zawartość w niej tlenu jest niższa niż w naturalnym środowisku.
Współcześnie woda w sieci wodociągowej dzięki ciągłej kontroli sanitarnej jest higienicznie czysta,
ale to wcale nie znaczy, że jest zdrowa.
Przedsiębiorstwa wodociągowe dostarczają nam wodę pitna, w której zawartość toksyn najczęściej nie przekracza dopuszczalnych przepisami granic. Nie jest to jednak żadna gwarancja utrzymania zdrowia i dobrego samopoczucia. Filtry węglowo-ceramiczne czy osmotyczne, destylatory używane przy produkcji wody czynią ją czystą, ale zarazem … martwą. Eksperymenty naukowe wykazały natomiast, ze woda zanieczyszczona chemicznie, po oczyszczeniu w dalszym ciągu wysyła fale elektromagnetyczne o długościach charakterystycznych dla usuniętych substancji. Wówczas nie mamy w wodzie przykładowo chloru, kadmu, ołowiu, glinu itp., ale niewłaściwe wibracje dalej pozostają i… szkodzą.
Usuwanie zanieczyszczeń mechanicznych i chemicznych wody to niestety za mało – niezbędne jest przywrócenie jej właściwej informacji elektromagnetycznej jaka posiada w naturze. Woda naturalna o pierwotnej strukturze, to taka, jaka spotykamy w lodowcach, dziewiczych rzekach, czystych jeziorach. W środowisku naturalnym podlega ona oddziaływaniu pola magnetycznego Ziemi, promieni słonecznych, promieni Księżyca, przepływa przez różne rodzaje skał, tańczy z wiatrem, faluje, pieni się, wpada w wiry, opada kaskadami. Ciągły ruch i wszystkie inne czynniki wpływają na jej odnowienie. Wówczas niesie w sobie olbrzymie pokłady energii i informacji, które przekazuje wszystkim organizmom żywym. Publikacje naukowców z końca XX wieku dowodzą, że woda pozbawiona energii, lub energetycznie uboga, nie wykazuje jakichkolwiek uporządkowanych struktur. Z kolei woda wartościową energetycznie posiada strukturę krystaliczną, tzw. heksagonalną. Po zamrożeniu tworzy przepiękne kryształy (zawsze na bazie sześciokąta), które, ulegając pionowemu zagęszczeniu, budują charakterystyczne ugrupowania przypominające układem kryształy kwarcu. Jak udowodnił Masaru Emoto, zamrażanie wody wodociągowej, przy obecnym jej obciążeniu, z reguły nie przywraca jej pierwotnej struktury.
Doświadczenia wykazały, ze niewłaściwe informacje zapisane w wodzie można skasować. Jest sposób, aby szybko i sprawnie przywrócić wodzie utracona energie. Służy do tego znane od siedmiu lat urządzenie AQUA VITA life produkowane w Austrii. Urządzenie to ma wiele zalet: dzięki zastosowaniu AQUA VITA life zwiększa się ilość rozpuszczonego w wodzie tlenu, nasilają się procesy redukcji, korzystnie zmienia się wartość współczynnika pH. Ponad to zmniejsza zużycie detergentów i środków chemicznych, eliminuje osady wapnia i rdzy zalegającej w rurach. Korzystnie wpływa na jakość klimatyzacji, usuwa nieprzyjemne zapachy i nie dopuszcza do powstawania jakiegokolwiek odoru. AQUA VITA life wykorzystując wyrafinowane prawa natury, przekazuje wodzie właściwą informacje, dzięki czemu przywraca jej pierwotna strukturę. Woda z sieci wodociągowej – oczyszczona, a następnie witalizowana, zmienia się, odzyskując właściwości wody źródlanej. Wieloletnie badania pokazują, że witalizowanie wody w basenach w 50-70 % przyspiesza jej oczyszczanie, polepsza transport tlenu, eliminuje przemiany beztlenowe, ułatwia rozkład materii organicznej i nasila procesy mineralizacji. Skutecznie zmniejsza agresywność chloru, nie dopuszcza do rozwoju bakterii, glonów i grzybów.
„Ożywiona woda” w każdym organizmie zwiększa dopływ energii i składników odżywczych, dotlenia komórki, poprawia równowagę kwasowo-zasadowa, przyspiesza usuwanie toksyn. Właściwa energetycznie, uporządkowana strukturalnie woda niesie w sobie olbrzymie pokłady energii i informacji, które przekazuje wszystkim organizmom żywym. Spełnia bardzo korzystną choć wciąż nie uświadamianą i niedocenianą role w funkcjonowaniu środowiska. Dlatego też trudno wyobrazić sobie współczesne ośrodki sportowe, wellness, SPA czy medycyny estetycznej bez takiej wody. SPA XXI wieku to nie tylko zdrowie przez wodę, to również kompleks doskonale zsynchronizowanych zabiegów, które po kilku dniach potrafią całkowicie zmienić nasze samopoczucie, przywracając wewnętrzny spokój i energie życiową. Aby stan taki osiągnąć, nie wystarczy najlepszy nawet program, gdy z kranu płynie martwa, pozbawiona energii lub energetycznie uboga woda, a dachy pokrywają maszty telefonii komórkowej.
Autor: dr Grażyna Pająk
Biolog, mistrz terapii naturalnych, dietetyk i pracownik naukowy ZBW P.A.N. Od dwudziestu pięciu lat zajmuje się badaniami nad wodą, jej strukturą, renaturą i wpływem na środowisko.